Żadna partia w historii świata nie odniosła nigdy tak gigantycznego zwycięstwa jak nasza, która dziesięć lat temu stanęła na czele proletariatu i jego dyktatury. Rosyjska partia komunistyczna jest fundamentalnym instrumentem rewolucji proletariackiej, czołową partią Kominternu. Na żadnej innej partii nie spoczywała nigdy taka międzynarodowa, historyczna odpowiedzialność, jak na naszej. Ale właśnie z tej przyczyny, i z przyczyny władzy, którą dzierży, nasza partia powinna bez lęku krytykować swoje własne błędy, odkryć swoje ciemne strony i jasno ukazać niebezpieczeństwo rzeczywistej degeneracji, w celu podjęcia w odpowiednim czasie środków, by jej zapobiec. Tak było zawsze za Lenina, który zawsze przestrzegał nas przed niebezpieczeństwem degeneracji w “partię spuchniętych głów”. (Lenin, “Dzieła”, t. XVII, str. 112). Dając poniższy wizerunek obecnej kondycji naszej partii, ze wszystkimi jego ciemnymi stronami, Opozycja wyraża twardo nadzieję, że dzięki prawdziwie leninowskiej polityce partia przezwycięży swe słabości i sprosta swemu historycznemu zadaniu.
1) W ostatnich latach skład społeczny naszej partii ulegał ciągłej deterioracji. Na 1 stycznia 1927 r. mieliśmy w partii w przybliżeniu: 430 tys. robotników przemysłowych i transportowych, 15 tys. 700 robotników rolnych; 303 tys. chłopów (z czego ponad połowa zajmowała stanowiska w aparacie administracyjnym; 462 tys. urzędników (z czego ponad połowa to dawni robotnicy). Tak więc na 1 stycznia w naszej partii jedynie 31 procent stanowili robotnicy, a ponad dwie trzecie chłopi, urzędnicy, byli robotnicy i inni.
W ciągu ostatniego półtora roku nasza partia utraciła około 100 tys. robotników. Mechaniczne opuszczanie partii objęło 25 tys. szeregowych komunistów, z czego 76,5 procent stanowili robotnicy fabryczni (“Izwiestija Centralnogo Komitieta”, Nr. Nr. 24 i 25). Ostatni proces tzw. odsiewu, który towarzyszył wymianie legitymacji partyjnych, przyniósł według oficjalnych danych (niewątpliwie zaniżonych) usunięcie z partii ok. 80 tys. członków, z których przytłaczającą większość stanowili robotnicy przemysłowi. W liczbach względnych po wymianie legitymacji pozostało w partii 93,5 proc. członków według stanu na początek bieżącego roku. (Tamże). Stąd, za pomocą prostego procesu wymiany legitymacji partyjnych, zostało odsianych z partii około 80 tys. członków, czyli 6,5 procent ogółu. Wśród tych odsianych około 50 procent stanowili robotnicy wykwalifikowani, a więcej niż jedną trzecią półwykwalifikowani. Usiłowania aparatu Komitetu Centralnego, by zaniżyć już i tak wystarczająco zaniżone dane, oczywiście nie powiodły się. Dla zrównoważenia “leninowskiego zaciągu” mamy teraz “stalinowski odsiew”.
Z drugiej strony od czasu XIV Zjazdu przyjęto do partii 100 tys. chłopów, w większości średnio zamożnych. Odsetek robotników rolnych jest całkiem nie znaczący.
2) Skład społeczny kierowniczych organów partii uległ deterioracji jeszcze bardziej. W komitetach powiatowych 29,5 procent stanowią członkowie chłopskiego pochodzenia, 24,4 procent inteligenci itd.; 81,6 proc. członków tych komitetów stanowią urzędnicy państwowi. Liczba robotników fabrycznych w kierowniczych ciałach partii jest bliska zeru. W komitetach regionalnych stanowią 13,2 proc., w powiatowych od 9,8 proc. do 16,1 proc. (Patrz: “Przegląd Departamentu Statystycznego Komitetu Centralnego”, 10 czerwca 1927 r.)
W partii jako całości robotnicy przemysłowi stanowią prawie jedną trzecią składu, ale w tych organach partyjnych, które podejmują decyzje - tylko jedną dziesiątą. To stwarza wielkie niebezpieczeństwo dla partii. Związki zawodowe przebyły tę samą drogę. (Patrz rozdział o położeniu robotników i związkach zawodowych). To pokazuje, jaki gruby płat władzy administratorów, pochodzących z kręgów drobnomieszczańskich, a także biurokratów robotniczych, oddalił ich od mas. To najpewniejsza droga do deproletaryzacji partii.
3) Wzrosło znaczenie byłych eserowców i mieńszewików w aparacie partyjnym i w ogóle na kierowniczych stanowiskach. W chwili XIV Zjazdu 38 procent kierowniczych i innych odpowiedzialnych stanowisk w naszej prasie zajmowały osoby, które przeszły do nas z innych partii. (“Sprawozdanie na XIV Zjazd”, str. 83). Obecnie sytuacja się wciąż pogarsza. Rzeczywiste kierownictwo bolszewickiej prasy partyjnej spoczywa albo w rękach rewizjonistycznej szkoły “młodych” (Slepkow, Stecki, Marecki i inni), albo byłych eserowców i mieńszewików. Około jednej czwartej wyższych kadr aktywu partyjnego składa się z byłych eserowców i mieńszewików.
4) Biurokratyzm narasta we wszystkich sferach, ale jego wzrost jest szczególnie niszczycielski w partii. Dziś czołowi biurokraci partii postrzegają jej sprawy w następujący sposób:
“Mamy w partii członków, którzy wciąż niewystarczająco ją rozumieją. Myślą, że partia zaczyna się od podstawowej organizacji partyjnej, która jest pierwszą cegiełką, potem idzie komitet rejonowy i tak idziemy coraz wyżej, aż dochodzimy do Komitetu Centralnego. To nieprawda. Na naszą partię trzeba spoglądać od góry do dołu. I tego spojrzenia trzeba się trzymać we wszystkich praktycznych stosunkach i w całej pracy partyjnej”. (Przemówienie II sekretarza północnokaukaskiego komitetu regionalnego partii, “Mołot”, 27 maja 1927 r.)
Definicje demokracji wewnątrzpartyjnej, dane nam przez bardziej odpowiedzialnych towarzyszy, takich jak Uglanow, Mołotow, Kaganowicz itd. (patrz: “Prawda”, 4 czerwca 1926 r.) sprowadzają się w w istocie do tego samego.
Ta nowa koncepcja jest ekstremalnie niebezpieczna. Gdybyśmy naprawdę zgodzili się z tym, żeby na naszą partię spoglądać od góry do dołu, to by znaczyło, że partii leninowskiej, partii mas robotniczych, już nie ma.
5) W ostatnich latach obserwowaliśmy systematyczną likwidację demokracji wewnątrzpartyjnej - wbrew całej tradycji partii bolszewickiej, wbrew wyraźnym decyzjom szeregu zjazdów partii. Uczciwe wybory urzędników w obecnej praktyce obumierają. Organizacyjne zasady bolszewizmu są deptane na każdym kroku. Statut partii jest systematycznie zmieniany, zwiększając prawa góry, a zmniejszając prawa podstawowych organizacji partyjnych. Pełnomocnictwa komitetów powiatowych, gubernialnych i regionalnych były przedłużane przez Komitet Centralny o rok, o dwa, albo i dłużej.
Kierownictwa komitetów regionalnych, regionalnych komitetów wykonawczych, regionalnych rad związków zawodowych itd. są faktycznie nieusuwalne przez trzy, pięć lat albo i dłużej. Prawo każdego członka czy grupy członków partii do poddania swych radykalnych poglądów pod osąd całej partii, z czego nieraz korzystał Lenin, zostało faktycznie anulowane. Zjazdy i konferencje są zwoływane bez poprzedzenia ich swobodną dyskusją, tak jak to było za Lenina, całej partii nad wszystkimi kwestiami. Domaganie się takiej dyskusji jest traktowane jako naruszenie dyscypliny partyjnej. Zupełnie zapomniano słowa Lenina o tym, że sztab bolszewicki musi opierać się w praktyce na uczciwej i świadomej woli armii, która idzie za swoim sztabem, ale równocześnie i nim kieruje. (Lenin, “Dzieła”, t. IV, str. 318).
W partii ma miejsce - w sposób naturalny towarzysząc generalnemu kursowi - ekstremalnie ważny proces usuwania z niej starych członków, którzy wstąpili do niej jeszcze w czasie wojny domowej czy nawet jeszcze w podziemiu, mają niezależne poglądy i zdolni są ich bronić. Są oni zastępowani przez nowe elementy, wyróżniające się głównie swym absolutnym posłuszeństwem. To posłuszeństwo, narzucane z góry pod nazwą rewolucyjnej dyscypliny, w rzeczywistości nie ma z nią nic wspólnego. Często nowi członkowie partii, wybrani z liczby tych robotników, co zawsze wyróżniali się swą służalczością wobec starych, przedrewolucyjnych władz, są teraz awansowani na kierownicze stanowiska w organizacjach robotniczych i w administracji. Zdobywają sobie poklask, okazując ostrą, wrogą postawę wobec starych robotników - członków partii, przywódców klasy robotniczej w najcięższych chwilach rewolucji.
To samo zjawisko daje się zauważyć w daleko brzydszej formie w aparacie państwowym, gdzie często spotyka się skończone figury partyjnych urzędników radzieckich, którzy przy uroczystych okazjach zaklinają się na Październik, wyróżniają się całkowita obojętnością wobec swych zadań, tkwią zakorzenieni w środowisku burżuazyjnym, nadużywając kierowniczych stanowisk w życiu prywatnym - a na zebraniach partyjnych zarzucają to Opozycji.
Rzeczywiste prawa sekretarza generalnego czy innego członka kierownictwa partii są wielokrotnie większe niż stu szeregowych członków partii razem wziętych. To narastające zastępowanie partii przez jej własny aparat jest uzasadniane przez teorię Stalina, która przeczy leninowskiej zasadzie, nienaruszalnej dla każdego bolszewika, że dyktatura proletariatu jest i może być realizowana jedynie przez dyktaturę partii.
Obumieranie demokracji wewnątrzpartyjnej prowadzi do obumierania demokracji robotniczej w ogóle - w związkach zawodowych i wszystkich innych niepartyjnych organizacjach masowych.
Wewnątrzpartyjne różnice zdań są tłumione. Miesiącami i latami prowadzi się nagonkę na poglądy bolszewików określonych jako Opozycja, podczas gdy im nie pozwala się przedstawiać ich rzeczywistych poglądów na łamach prasy partyjnej. Dawni mieńszewicy, eserowcy, kadeci, bundowcy, syjoniści atakują i piętnują na łamach “Prawdy” dokumenty, które zostały wniesione pod obrady Komitetu Centralnego przez jego członków. Oni wyrywają z kontekstu i przekręcają poszczególne zdania z tych dokumentów. Ale te dokumenty nigdy nie są publikowane. Organizacje partyjne są zmuszane do potępiania dokumentów, które sa im zupełnie nieznane.
Partia jest zmuszana do osądzania naszych różnic zdań na podstawie urzędowych interpretacji i plagiatów, często równie niegramotnych jak i fałszywych, i obrzydliwych dla każdego. Słowa Lenina: “Kto wierzy na słowo, jest beznadziejnym idiotą” zostały zastąpione nową formułą: “Kto nie wierzy słowom Najwyższego Urzędu, ten jest Opozycjonistą”. Robotnicy fabryczni, którzy skłaniają się do poparcia Opozycji, są za to skazywani na bezrobocie. Szeregowy członek partii nie może wypowiedzieć swego zdania głośno. Starzy partyjni robotnicy są pozbawiani prawa do wyrażania swego zdania czy to w prasie, czy na zebraniach.
Bolszewicy broniący idei Lenina są oszczerczo oskarżani o pragnienie rozłamu w partii. To oskarżenie zostało świadomie sfabrykowane w celu podburzenia przeciw Opozycji robotników, którzy naturalnie bronią z wielką pasją jedności swojej partii. Każde słowo krytyki przeciw surowym mieńszewickim błędom Stalina (w sprawie rewolucji chińskiej, Komitetu Anglo-Rosyjskiego itd.) jest opisywane jako walka przeciw partii, chociaż Stalin nigdy nie radził się partii czy to w kwestii polityki wobec Chin, czy jakiejkolwiek innej ważnej kwestii. Oskarżenie, że Opozycja pragnie rozłamu w partii, jest powtarzane codziennie przez tych, których celem jest wykluczenie z partii jej bolszewickich, leninowskich członków, a którzy mają dziś wolną rękę w prowadzeniu swej oportunistycznej polityki.
6) Cała praca w dziedzinie elementarnego szkolenia politycznego i prawie cała praca edukacyjna partii jest obecnie zredukowana do kursu na dręczenie Opozycji. Metoda perswazji została nie tylko prawie całkowicie zastąpiona przez metodę zmuszania, ale i uzupełniona przez metodę okłamywania partii. Edukacja partyjna jest redukowana do czysto urzędowej propagandy, powszechną tendencją stało się unikanie jej. Obecność na zebraniach, szkoleniach partyjnych i w grupach studyjnych poświęconych dręczeniu Opozycji spadła niezmiernie. Partia stosuje bierny opór przeciw obecnemu błędnemu kursowi jej aparatu.
7) Nie tylko karierowiczostwo, biurokratyzm i nierówność wzrastały w partii w ostatnich latach, ale i mętne nurty z obcych i wrogich klasowo źródeł napływały do niej - na przykład antysemityzm. Zwykły instynkt samozachowawczy partii wymaga bezlitosnej walki przeciw takiej profanacji.
8) W obliczu tych faktów cały ogień represji jest kierowany wyłącznie przeciw lewicy. Stało się całkiem zwyczajnym zabraniać Opozycjonistom przemawiania na zebraniach ich organizacji partyjnych, wznoszenia okrzyków, prób czytania testamentu Lenina. Pod względem poziomu politycznego, uświadomienia, i co o wiele ważniejsze poziomu oddania sprawie partii wyrzucani z niej często stoją wyżej od tych, co ich wyrzucają. Znalazłszy się poza partią - za zbrodnię nieufności i czarnowidztwa względem Czang Kaj-szeka, Purcella czy naszych własnych biurokratów - towarzysze ci nadal żyją życiem partii. Służą jej o wiele bardziej prawdziwie niż wielu karierowiczów i filistrów, co wciąż są jej członkami.
9) Obecny grad represji i gróźb, w widoczny sposób narastający wraz ze zbliżaniem się XV Zjazdu, ma zmrozić partię jeszcze bardziej. Świadczy o tym fakt, że połączone frakcje Stalina i Rykowa, w celu ukrycia swych politycznych błędów, muszą uciekać się do środków nadzwyczajnych. Stawiają partię na każdym zjeździe i konferencji przed faktem dokonanym.
10) Linia polityczna Komitetu Centralnego (która została wytyczona na XIV Zjeździe na zasadzie solidarności ze Stalinem) jest błędna. Lawirując, obecne jądro Komitetu Centralnego przesuwa się stale na prawo. Zniesienie demokracji wewnątrzpartyjnej jest nieuchronnym rezultatem faktu, że linia polityczna jest radykalnie niewłaściwa. Na tyle, na ile odzwierciedla ona nacisk elementów drobnomieszczańskich, wpływ warstw nieproletariackich, które owładnęły naszą partią, musi ona nieuchronnie być narzucana z góry.
W sferze teoretycznej tak zwana młodsza szkoła ma monopol. Jest to szkoła rewizjonistów, którzy gotowi są w każdej chwili wykonywać dosłownie polecenia aparatu.
Najlepsze elementy bolszewickiej młodzieży, przeniknięte rzeczywistymi tradycjami partii bolszewickiej, są nie tylko tłumione, ale w istocie prześladowane.
W sferze organizacyjnej rzeczywiste podporządkowanie Biura Politycznego - Sekretariatowi, a Sekretariatu - sekretarzowi generalnemu już dawno temu stało się faktem dokonanym. Najgorsze obawy wyrażone przez Lenina w jego testamencie - obawy, że Stalin nie będzie w wystarczająco lojalny wobec partii sposób sprawował nieograniczonej władzy, którą skoncentrował w swych rękach - potwierdziły się. (Patrz listy Lenina z 25 grudnia 1922 r. i 4 stycznia 1923 r.)
Obecnie są trzy zasadnicze tendencje w Komitecie Centralnym oraz w kierowniczych organach partii i państwa w ogóle.
Pierwsza tendencja szczerze i otwarcie dryfuje w prawo. Tendencja ta z kolei składa się z dwu grup. Jedna z nich w swym oportunizmie i elastyczności wyraża do pewnego stopnia interesy “ekonomicznie silnych średnio zamożnych chłopów”. Kieruje się na nich i jest inspirowana przez ich ideały. To jest grupa towarzyszy Rykowa. A. P. Smirnowa, Kalinina, G. Pietrowskiego, Czubara, Kamińskiego i innych. Wokół nich i w ich bezpośrednim pobliżu działają bezpartyjni agenci wpływu politycznego zamożnego chłopstwa - Kondratjew, Sadyrin, Czajanow i inni - mniej lub bardziej otwarcie wyznający doktrynę Ustriałowa. W każdym regionie czy nawet w każdym powiecie można znaleźć jakiegoś małego Kondratjewa czy małego Sadyrina, cieszącego się swoim kawałkiem rzeczywistej władzy i wpływu. Druga grupa w tej pierwszej tendencji składa się z przywódców związków zawodowych, którzy reprezentują interesy lepiej zarabiających pracowników, fizycznych i umysłowych. Tę grupę szczególnie charakteryzuje pragnienie ściślejszych związków z Międzynarodówką Amsterdamską. Jej przywódcami są towarzysze Tomski, Mielniczański, Dogadow i inni. Między tymi dwiema grupami jest trochę tarć, ale są one zjednoczone w swych pragnieniach dokonania zwrotu kursu partii i państwa radzieckiego na prawo, i w polityce międzynarodowej, i wewnętrznej. Obie grupy wyróżniają się swym zwątpieniem w teorię leninizmu i swą skłonnością do rezygnacji z taktyki rewolucji światowej.
Drugą tendencją jest centryzm oficjalnego aparatu. Przywódcami tej tendencji są towarzysze Stalin, Mołotow, Uglanow, Kaganowicz, Mikojan, Kirow. To jest faktycznie obecne Biuro Polityczne. Bucharin, lawirujący między jedną stroną a drugą, uogólnia politykę tej grupy. Sama przez się ta centrystowska grupa urzędnicza najmniej ze wszystkich wyraża postawę szerokich mas, ale usiłuje - nie bez powodzenia - zająć miejsce partii. Kasta administratorów - w partii, związkach zawodowych, organach przemysłowych, spółdzielniach, aparacie państwowym - teraz liczy dziesiątki tysięcy ludzi. Wśród nich jest niemała liczba biurokratów robotniczych, byłych robotników, którzy utracili wszelkie więzi z masami pracującymi.
Nie trzeba dodawać, ze w organach administracji i kierownictwie, tak ogromnie ważnych dla losu rewolucji, można znaleźć wiele tysięcy wytrwałych rewolucjonistów, robotników którzy nie utracili więzi z masami i są oddani sercem i duszą sprawie robotniczej. To oni robią prawdziwą robotę komunistyczną w tych instytucjach.
To nie zmienia faktu, że degeneracja naszego kursu politycznego i reżimu w naszej partii rodzi ogromną kastę prawdziwych biurokratów.
Rzeczywista władza tej kasty jest ogromna. To właśnie ta grupa administratorów nalega na spokój, na robienie swego, i przede wszystkim: żadnych dyskusji. To ta grupa właśnie w błogostanie ogłasza (a czasami nawet szczerze wierzy), że już prawie osiągnęliśmy socjalizm, że dziewięćdziesiąt procent programu rewolucji socjalistycznej już zostało wykonane. To ta grupa patrzy na całą partię z góry coraz bardziej, a zwłaszcza na niewykwalifikowanych robotników, bezrobotnych, robotników rolnych. Ta grupa postrzega głównego wroga na lewicy - to jest wśród rewolucyjnych leninistów. Ta grupa rzuciła hasło: “Ognia do lewicy!”
Do pewnego czasu te dwie tendencje, prawicowa i centrowa, są zjednoczone swa wspólną wrogością wobec Opozycji. Pozbycie się jej nieuchronnie przyspieszyłoby konflikt między nimi.
Trzecią tendencją jest tak zwana Opozycja. To leninowskie skrzydło partii. Żałosne usiłowania dokazania, że jest to Opozycja z prawa (socjaldemokratyczne odchylenie itd.) wynika z pragnienia grupy rządzącej, by ukryć jej własny oportunizm. Opozycja jest za jednością partii. Stalin propaguje swój program - wycięcia Opozycji - pod sztandarem fałszywego zarzutu, że Opozycja chce rozłamu w partii. Opozycja odpowiada swym hasłem: “Jedność leninowskiej rosyjskiej partii komunistycznej za wszelką cenę”. Platformę Opozycji przedstawia niniejszy dokument. Robotnicza część partii i wszyscy uczciwi leniniści-bolszewicy będą za nią.
Osobiste dezercje z szeregów Opozycji są nieuchronne w twardych warunkach, w jakich zmuszona jest ona walczyć o sprawę leninowską. Wśród przywódców wszystkich tych trzech tendencji będą zachodzić pewne personalne przegrupowania, ale nie zmienia fundamentalnych faktów w tej materii.
11) Wszystkie te powyższe fakty razem wzięte składają się na kryzys partii. Wewnątrzpartyjne różnice zdań pogłębiały się ciągle od czasu śmierci Lenina, obejmując wciąż rosnący krąg coraz bardziej fundamentalnych problemów.
Zasadniczym nastrojem mas partyjnych jest pragnienie jedności. Obecny reżim uniemożliwia partii zrozumienie, z którego kierunku zagraża tej jedności niebezpieczeństwo. Wszystkie machinacje Stalina zmierzają do tego, by postawić członków partii, przy każdej powstającej ostrej czy ważnej kwestii, przed dylematem: albo rezygnacja z własnego zdania, albo podpadnięcie pod oskarżenie o pragnienie rozłamu.
Naszym zadaniem jest zachowanie jedności partii za wszelką cenę, aby stawić zdecydowany opór polityce rozłamów, cięć, wykluczeń itd. - ale równocześnie zagwarantowanie partii jej prawa do swobodnej dyskusji i decyzji, w ramach tej jedności, we wszystkich dyskutowanych sprawach.
Podkreślając błędy i nienormalność obecnej sytuacji w partii, Opozycja jest głęboko przekonana, że zasadnicza masa robotniczej części partii okaże się zdolna pomimo wszystko do zawrócenia partii z powrotem na leninowską drogę. Dopomóc w tym procesie - jest istotnym celem Opozycji.
Propozycje praktyczne
Konieczne jest:
1) Przygotowanie XV Zjazdu na podstawie rzeczywistej demokracji wewnątrzpartyjnej, tak jak robiliśmy to za Lenina. Pisał on: “Każdy członek partii powinien zacząć studiować z największą uczciwością i trzeźwo po pierwsze istotę różnicy zdań, a po drugie przebieg rozwoju konfliktu w partii. (...) Trzeba studiować i jedną sprawę, i drugą, bezwarunkowo domagając się, aby absolutnie dokładne dokumenty zostały opublikowane i były dostępne do badania ze wszystkich punktów widzenia”. (Lenin, “Dzieła”, t. XVIII, str. 29). Komitet Centralny powinien umożliwić każdemu członkowi partii studiowanie i istoty obecnej wewnątrzpartyjnej różnicy zdań, i przebiegu rozwoju obecnej walki. Powinien to zrobić przez opublikowanie w prasie oraz w specjalnych zbiorkach i broszurach wszystkich dokumentów, które do tej pory ukrywał przed partią.
Każdy towarzysz, każda grupa towarzyszy - powinni mieć możliwość bronienia swego punktu widzenia przed partią w prasie, na zebraniach itd. Podstawowe tezy (platforma) Komitetu Centralnego, organizacji terenowych, poszczególnych członków partii i grup członków powinny być opublikowane w “Prawdzie” (albo w dodatkach do niej), a także w terenowych gazetach partyjnych, przynajmniej na dwa miesiące przed XV Zjazdem.
Debata nad nimi powinna być prowadzona w sposób bezinteresowny i przyjazny, bez popadania w przesadę i wycieczek osobistych. Głównym hasłem całych przygotowań do XV Zjazdu powinna być jedność - nie domniemana, lecz autentyczna leninowska jedność rosyjskiej partii komunistycznej i całej Międzynarodówki Komunistycznej.
2) Konieczne jest także niezwłoczne podjęcie szeregu kroków dla poprawy składu społecznego partii i jej kierowniczych organów. Wreszcie musimy potwierdzić decyzję XIII Zjazdu, że przytłaczającą większość członków partii w najbliższej przyszłości powinni stanowić robotnicy pracujący w przemyśle. W ciągu najbliższych dwu - trzech lat powinniśmy przyjmować do partii w zasadzie tylko i wyłącznie robotników i robotnice z fabryk oraz gospodarstw rolnych. Z innych grup społecznych powinniśmy przyjmować na członków jedynie na podstawie ścisłej selekcji personalnej: żołnierzy Czerwonej Armii i Floty tylko wtedy, jeśli pochodzą z klasy robotniczej, z proletariatu wiejskiego lub z biednego chłopstwa; biednych, ekonomicznie słabych chłopów dopiero gdy się sprawdzą w robocie społeczno-politycznej przez co najmniej dwa lata. Przyjmowanie członków, którzy przechodzą do nas z innych partii, powinno zostać powstrzymane.
Musimy wcielić w życie decyzje XIII Zjazdu, praktycznie anulowaną przez XIV Zjazd przy sprzeciwie Opozycji, żeby w komitetach gubernialnych, regionalnych itd. Nie mniej niż 50 procent składu stanowili robotnicy fabryczni. W centrach przemysłowych muszą oni mieć przytłaczającą większość (nie mniej niż trzy czwarte), w komitetach powiatowych podobną większość - razem wzięci robotnicy plus pozostali pracownicy najemni plus biedni chłopi.
3) Potwierdzenie i wcielenie w życie rezolucji o demokracji wewnątrzpartyjnej, przyjętej przez X Zjazd Partii, potwierdzonej przez Komitet Centralny i Centralną Komisję Kontroli 5 grudnia 1923 r. oraz przez XII i XIII Zjazdy partii.
Musimy potwierdzić w imieniu całej partii, a wbrew nowym antyleninowskim definicjom demokracji wewnątrzpartyjnej, wymyślonym i puszczonym w obieg przez Uglanowa, Mołotowa, Kaganowicza, Żywowa i innych, że:
“Demokracja robotnicza oznacza swobodę otwartej dyskusji przez wszystkich członków partii nad ważnymi kwestiami życia partyjnego, swobodną dyskusję nad nimi, a także swobodę wyboru odpowiedzialnych kierowników i organów kolegialnych od dołu do góry”. [Uchwała XIII Zjazdu].
Musimy karać każdego, kto narusza w praktyce to fundamentalne prawo każdego członka partii.
Co do zasady punkt widzenia mniejszości partyjnej na każdą zasadniczą kwestię powinien być polecony uwadze wszystkich członków za pośrednictwem partyjnych gazet itd. Wyjątki powinny być dopuszczalne jedynie wtedy, gdy dyskutowane sprawy są tajne. Nie ma potrzeby dodawać, że po podjęciu decyzji muszą one być realizowane z żelazną bolszewicką dyscypliną. Sieć partyjnych klubów dyskusyjnych powinna zostać rozszerzona, a w partyjnych organach powinna zostać umożliwiona rzeczywista krytyka błędów kierownictwa partii (przez ulotki dyskusyjne, drukowane sympozja itd.)
Wszystkie zmiany na gorsze, które zostały wprowadzone do statutu partii od czasu XIV Zjazdu (paragrafy 25, 33, 37, 42, 50 itd.) muszą zostać anulowane.
4) Musimy przyjąć twardy kurs na proletaryzację aparatu partyjnego jako całości. Robotnicy w fabrykach, przodujący komunistyczni robotnicy, którzy są popularni w partyjnych i bezpartyjnych masach, powinni stanowić stanowczo większość całego aparatu partyjnego. Aparat żadną miarą nie powinien składać się wyłącznie z płatnego personelu, i jego skład powinien być regularnie odnawiany i uzupełniany spośród robotników. Budżet organizacji terenowych, nie pomijając regionalnych, powinien być tworzony głównie ze składek członkowskich. Organizacje terenowe powinny regularnie zdawać sprawę masom członkowskim ze swych przychodów i rozchodów. Obecny rozdęty budżet partii powinien zostać energicznie okrojony, i tak samo rozmiary płatnego aparatu. Znacząca część roboty partyjnej powinna być wykonywana za darmo przez członków partii po godzinach pracy w fabryce czy gdzie indziej. Jednym ze środków odświeżenia aparatu partyjnego powinno być systematyczne kierowanie części towarzyszy z aparatu do przemysłu lub innej pracy na dole. Musimy walczyć przeciw skłonności sekretarzy do nieusuwalności. Musimy ustanowić nieprzekraczalne terminy zajmowania sekretarskich i innych odpowiedzialnych stanowisk. Musimy walczyć bezwzględnie przeciw rzeczywistej korupcji i zepsuciu górnych warstw, przeciw kumoterstwu, solidarności grupowej itd. (przykłady: Syzrań, Chersoń, Irkuck, Czyta itd.
5) Jeszcze na X Zjeździe, pod przywództwem Lenina, przyjęto szereg rezolucji podkreślających konieczność większej równości w partii i w masach pracujących. Już na XII Zjeździe partia zauważyła, że w warunkach NEP istnieje niebezpieczeństwo degeneracji części działaczy partyjnych, których działalność zmusza do kontaktowania się z burżuazją. Konieczne jest:
“Wypracowanie zupełnie adekwatnych praktycznych kroków w celu wyeliminowania nierówności (w warunkach życia, płacach itd.) między specjalistami i odpowiedzialnymi pracownikami z jednej strony a masami pracującymi z drugiej, ponieważ nierówność ta niszczy demokrację, jest źródłem zepsucia partii i obniża autorytet komunistów” [Uchwała X Konferencji Partyjnej, str. 18].
W obliczu faktu, że nierówność narastała nadzwyczaj szybko w ostatnich latach, musimy podnieść ponownie tę kwestię i rozwiązać ją jak rewolucjoniści.
6) Konieczna jest reorganizacja edukacji partyjnej w kierunku studiowania prac Marksa, Engelsa i Lenina, żeby skończyć z krążeniem fałszywych interpretacji marksizmu i leninizmu, dziś fabrykowanych na masową skalę.
7) Konieczne jest natychmiastowe przywrócenie członkostwa partii wykluczonym Opozycjonistom.
8) Konieczna jest rekonstrukcja Centralnej Komisji Kontroli w rzeczywistym duchu wskazówek Lenina. Członkowie Centralnej Komisji Kontroli muszą być:
a) ściśle związani z masami;
b) niezależni od aparatu,
c) mieć autorytet w partii.
Jedynie wtedy może zostać przywrócone rzeczywiste zaufanie do Centralnej Komisji Kontroli, a jej autorytet podniesiony do koniecznego poziomu.
9) Wybierając członków Komitetu Centralnego, Centralnej Komisji Kontroli i podległych im organów musimy kierować się radami Lenina, które dał w swych listach z 25 i 26 grudnia 1922 r. oraz 4 stycznia 1923 r. (Testament). Listy te powinny być opublikowane, by znali je wszyscy członkowie Komitetu Centralnego.
Wśród członków Komitetu Centralnego większość powinni stanowić robotnicy, stojący na drabinie społecznej niżej niż ta warstwa, która w ostatnich pięciu latach awansowała na stanowiska radzieckich urzędników.
I tak w swym liście z 26 grudnia 1922 r. Lenin pisał:
“I powinni być oni związani ściślej z szeregowymi robotnikami i chłopami, a nie należeć pośrednio czy bezpośrednio do klasy wyzyskiwaczy. (...) Zostawać członkami Komitetu Centralnego moim zdaniem nie powinni głównie robotnicy, którzy mają za sobą długi okres zatrudnienia jako urzędnicy radzieccy(...), bo robotnicy ci już nasiąkli pewnymi tradycjami i pewnymi przesądami, które właśnie chcemy zwalczać”. [Lenin, “Lepiej mniej, ale lepiej. Jak powinniśmy zreorganizować Inspekcję Robotniczo-Chłopską. O spółdzielczości”].
Listy te były pisane przez Lenina jako ostatnie i najstaranniej wyważone rady dla partii w fundamentalnych kwestiach rewolucji. XV Zjazd naszej partii powinien wybrać Komitet Centralny właśnie z punktu widzenia cytowanych wyżej rad Lenina.
Rozdział 8: Komsomoł